Wbrew panującym przekonaniom na temat starzenia się ludzkiego ciała, to nie skóra najbardziej narażona jest na efekty upływu czasu, ale zęby. Starzenie naszego wyglądu zaczyna się od uzębienia – właśnie od niego uzależnione jest to, że ludzka twarz nabiera charakterystycznych starczych rysów.
Wielu z nas wydaje się, że starzejące się uzębienie jest problemem dotyczącym tylko ludzi starszych. Jednak, pierwsze oznaki upływającego czasu, które widać na zębach pojawiają się już u osób około 50. roku życia. Przeciętny pięćdziesięciolatek ma zaawansowaną próchnicę, jego zęby są pełne ubytków i luk, a na szkliwie widać pierwsze przebarwienia.
Często nie zdajemy sobie sprawy z tego jak ważną rolę pełnią zęby w ludzkim organizmie. Nie chodzi tutaj tylko o oczywiste funkcje t.j. gryzienie, mielenie i przeżuwanie pokarmu. Przede wszystkim pełnią funkcję „rusztowania”, na którym opierają się mięśnie podtrzymujące mięśnie twarzy. W przypadku, gdy skóra i mięśnie nie mają podparcia, zaczynają opadać i stają się mniej elastyczne oraz sprężyste. Stąd wniosek, że młody wygląd naszej twarzy zależy w dużej mierze od stanu uzębienia.
Zęby skracają się średnio w tempie 0,3 mm na 10 lat, a skutki tego procesu możemy obserwować właśnie na twarzy. Znikają pod górną wargą, która jednocześnie traci podparcie – to wtedy zaczynają pojawiać się charakterystyczne zmarszczki wokół ust. Jednak dzisiejszy rozwój technik i metod stomatologicznych pozwala na spowolnienie tego procesu. Ratunkiem dla starych zębów może być ich przedłużenie. Przy pomocy materiałów kompozytowych odtwarza się dawną długość zębów, a tym samym poprawia rysy twarzy, a mięśniom i skórze przywraca właściwe położenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz